Archiwum 19 lutego 2008


tyle złego mnie spotkało a teraz Ty mnie...
19 lutego 2008, 22:41
dziś kolejny dół...mam już tego dość...czuje się niekochana,niepotrzebna i wogóle inna...w szkole dziś znów poniżania...w domu siorka dostałą mp3...nie dała mi nawet posłuchać ani dotknąć...ale co ja mam?...starą wieże na kasety i radio...nawet nie mam gdzie płyt słuchać...prosiłam starszych o bumboxa....i gówno z tego...jedynie co oni mogą mi dac to tylko w pysk...mi zawsze się obrywa chociaż nie zawsze jest moja wina! mam tego poprostu dość...prosiam dziś starszą o mp3 chodźby takie za 7dych ale ona tak mnie słuchała że zasnęłam na stołku ale dosłownie spałam.ja nic nie mam...no mam jedynie muze...dziś ona tylko mnie na duchu trzyma i odgania odemnie te mysli...moja kochana muza hh i rap...Kocham Ją... dziś poszłam do kąta i beczałam jak głupia...chociaż minęło już 4lata ja dalej pamiętam i coraz bardziej tęsknie...tęsknie za dziadzdiusiem...tak bardzo mi go brakuje że wiele razy chciałam popełnic samobójstwo by pójść do niego i być przy nim...kocham go bardziej niż rodziców on zastępował mi zawsze tate i nawet nieraz mame...zawesze byłam z nim a on mnie zostawił...no jak zwykle beksa ze mnie już rozkleiłam się i becze...tak bardzo chciałabym mu powiedzieć jak mi źle...co się dzieje w szkole i w domu.tak mi go brakuje że nie wiem co mam robić...gdy patrze na zdjęcie moje z komunii...na którym byłam z nim...wtedy tak bardzo chciałabym cofnąć czas do tych pięknych dni kiedy on był zawsze przy mnie. ale kiedy zachorował na raka ja byłam zawsze przy nim zawsze mu podawałam co chciał...siedziałam przy nim...nawet kiedy rano szłam do szkoły w połowie drogi zawracałam i szłam do niego...wtedy byłam przy nim. ale kiedy nadszedł 24 luty 2004r około 2 godziny w nocy obudziłam się...zaraz przyleciała babcia z ciotką z wiadomością że dziadziuś mój kochany nie żyje...zanim przyjechali zabrać go cały czas siedziałam przy nim i błagałam go słowami "dziadziuś jeżeli mnie kochasz to obudź się. słyszysz?... jeżeli mnie kochasz to obudź się" to były słowa które cały czas powtarzałam. nigdy nie zapomnę jego zawsze uśmiechniętej twarzy nawet nieraz w trudne dni swojej choroby się uśmiechał...Tak bardzo tęsknnie i Kocham Cię dziadziusiu! tak bardzo mnie wszystko boli tak bardzo dżo mnie złego spotyka a Ty mnie zostawiłeś...dlaczego?...czemu mi to zrobiłeś?..TBCKD...:* :'( tyle złego mnie spotkało...